Na Gwadelupie poznałam upojny smak czekolady. Szkoda, że nie byłam jednym z handlarzy, którzy pojechali do Mezoameryki, by sprowadzić czekoladę na nasz kontynent.
Gary Paul Nabhan w książce Kumin, kakao i karawana. Odyseja aromatyczna. podąża śladami kupieckich karawan wędrujących wzdłuż najważniejszych szlaków. Szlak kakaowca a zatem czekolady rozpoczął się w Ameryce Środkowej.
Kolumb wyruszył na poszukiwanie zachodniej trasy z Europy, aby dotrzeć do niewyczerpanych zasobów czarnego pieprzu, lecz zamiast tego zupełnie przypadkowo odkrył papryczki chilli. Twierdząc, że są potencjalnie „cenniejsze od czarnego pieprzu , jaki i od pieprzu melegueta” opierał się na miarodajnej opinii żydowskich i muzułmańskich konwertytów ze swego najbliższego otoczenia, których rodziny od stuleci, a nawet od tysiącleci odgrywały znaczącą rolę w handlu korzennym.
Co mają wspólnego papryczki chilli z czekoladą ? Chilli, czekoladę oraz inne produkty aromatyczne zostały sprowadzone w tym samym czasie przez tych samych ludzi. Ci zaś byli oskarżani za ” grzechy czekolady i chilli”.
Pierwsi Żydzi w Meksyku i Nowym Meksyku byli oskarżani przez kler katolicki z Nowej Hiszpanii o „upijanie się” napojami czekoladowymi w dniach chrześcijańskiego postu i wieszanie wianków z suszonych papryczek chilli na chrześcijańskich krzyżach. „
Jak osiedlili się na Karaibach ?
Kiedy żydowscy, arabscy i mauretańscy wędrowni kupcy lub potomkowie wielkich dynastii kupieckich prowadzących handel międzykontynentalny przedostali się potajemnie do Nowego Świata na hiszpańskich i portugalskich statkach. Przybywali do portów w pobliżu dużych ośrodków produkcji przypraw i przynajmniej niektórzy zaczynali prowadzić tam działalność kupiecką. […] Najstarsza kongregacja żydowska została założona na Karaibach w Curacao w 1651 roku.
Gdy Kolumb powrócił do Hiszpanii, część owych Żydów, Arabów i Berberów została w Nowym Świecie i założyła tam kolonie przyciągające później innych przedstawicieli tych samych grup etnicznych lub wyznań.
Żydzi sefardyjscy i mozarabscy muzułmanie byli rozproszeni na całych Karaibach. […]
Bardzo szybko odkryto jak cenne właściwości medyczne, kulinarne a także psychotropowe posiada kakao.
Gdy przeszliśmy bramę w Maison du Cacao. Zaczęłam rozpoznawać, że kakaowiec rośnie na drzewach. W ogrodzie były różne gatunki kakaowca – Trinitario, Criolo lub Forestero. Przeszłam szlak fermentacji kakaowca, suszenia, pieczenia, etapy przetwarzania ziaren kakaowca, ale nic mi nie dało takiej satysfakcji, jak smakowanie kilkunastu odmian czekolady. Na koniec wypiłam czekoladę z odrobiną likieru, poziom endorfin szczytował. Kubki smakowe wypełniły komórki mózgowe, a na twarzy przez cały już dzień miałam uśmiech.
W jaki sposób czekolada znalazła się w Europie ?
W XVII wieku w Meksyku i na Jamajce należeli oni do grona najważniejszych handlowców wysyłających ładunki kakao do żydowskich kupców korzennych w Amsterdamie, Londynie i Lizbonie. Odegrali też niezwykle ważna rolę w modernizacji i dywersyfikacji metod przetwarzania czekolady. Jednym z najbardziej zasłużonych innowatorów był urodzony w Portugalii żydowski imigrant Benjamin d’Acosta de Andrade. W połowie XVII wieku otworzył on pierwszą z wielu przetwórni czekolady na Martynice, w archipelagu Małych Antyli. Później pod koniec XVIII stulecia, tacy amerykańscy Żydzi, jak Aaron Lopez i Levy Solomon – obaj działający na północnym wschodzie Stanów Zjednoczonych – rozwinęli przetwórstwo czekolady i zaopatrywali najsłynniejszych europejskich cukierników, z których wielu doskonaliło swoje umiejętności w Holandii.”