Sycylia – krajobraz, śmierć i kuskus

Sycylia jest największą wsypą na Morzu Śródziemnym. Od XI wieku p.n.e. była kolonizowana przez Fenicjan, którzy założyli Palermo, miasto w północnej części wyspy. Śródziemnomorski klimat Sycylii z suchym latem i deszczową zimą, rzeki, góry i wulkany tworzą niepowtarzalny obraz, który zachwycił nie jednego pisarza, malarza, reżysera i stał się inspiracją dla ich twórczości. Nie ma wątpliwości, że prawdziwym bohaterem powieści „Gepard” Giuseppe Tomasiego Lampedusy jest krajobraz:

„Wyłonił się przed nimi prawdziwy obraz Sycylii , w porównaniu z którym barokowe miasta i gaje pomarańczowe są tylko jej mało istotną ozdobą. Obraz spalonej ziemi, falującej w nieskończoność, grzbiet za grzbietem […] obraz morza, które skamieniało, w chwili gdy zmiana kierunku wiatru zmyliła fale[1]

Palermo

„Dotarłem do Palermo po długiej wędrówce wzdłuż wybrzeża opanowanego bez reszty przez tych, którzy budując na nim letnie domy, stali się jego właścicielami[2]”.

Myślenie Sycylijczyków, jak powiada Brancati[3], „krąży zawsze wokół cmentarzy” […][4]

Na Sycylii śmierć jest świętem. Świętem, które może zamienić się w absurdalny, bluźnierczy karnawał. Podobnie, jak ten, który odbywa się w Palermo w podziemiach klasztoru Kapucynów. Od 1621 roku mówią do nas pochowane ciała mieszkańców Palermo. Byłam, widziałam, nie chciałabym tam zostać na noc, sama. Obrazy pozostały, ale nie straszą, wywołują szacunek dla życia i śmierci.

Guy de Maupassant zwiedzał katakumby pod koniec XIX wieku i zilustrował to, co zobaczył słowami: „Niektórzy wiszą w powietrzu jeden przy drugim, inni leżą na pięciu kamiennych płytach ułożonych jedna nad drugą aż do sufitu. Jeden rząd to umarli stojący zwarcie obok siebie – wydaje się, że te okropne głowy mówią. Jedne są uszkodzone przez ohydne wegetacje roślin, które deformują jeszcze bardziej kości i szczęki, a niektóre zachowały włosy, czasem taki kosmyk wąsa lub brody. Jedni patrzą pustymi oczami w dal, inni w dół, ale są też tacy, którzy wydają się śmiać okrutnie, – inni wija się z bólu – wszyscy wydają się opętani, jakąś nieludzką trwogą. […] Prawie wszyscy mają czarne habity, a głowy przykryte kapturami […] oto kobiety jeszcze bardziej groteskowe aniżeli mężczyźni , ponieważ ozdobiono je z pewna kokieterią. Patrzą na was z głowy w czepkach z koronkami i wstążkami o śnieżnej bieli wokół czarnych zgniłych twarzy, uszkodzonych dziwną pracą ziemi. […] Prawdziwy karnawał śmierci, jeszcze bardziej groteskowy z powodu tego kapiącego złotem bogactwa szat[5]”.

Wystawione zwłoki podzielone są na warstwy społeczne. Są dzieci, księża, wolne zawody, arystokraci, dziewice.

Erice i Segesta znajdują się w prowincji Trapani, są wyjątkowymi miejscami, które zajmowali Sykulowie i Elymowie. W Segeście zachowała się świątynia dorycka, a do teatru trzeba podejść na szczyt góry Monte Barbaro, tam rozciąga się wspaniały widok na Zatokę Castellamare.

Ponad trzy tysiące lat historii Mateeo Collura zamknął słowami – „Sycylijczycy są sublokatorami historii”. Chciałam im trochę skraść czasu, by częściej wracać do sycylijskich wspomnień. Erice wznosi się na szczycie góry Monte San Giuliano. Znane jest ze starożytnej świątyni poświęconej Wenus Erycyńskiej, bogini płodności i piękna. Ze szczytu urwiska, na którym usytuowany jest zamek po zakupie pół metrowej Trinacrii [6]postanowiliśmy zejść do naszej tuńczykowej osady. To nie był dobry pomysł. Słońce zachodziło, gdy my stopniowo schodziliśmy w dół. Samochody mijały nas szybko zjeżdżając krętą asfaltową drogą. Chodnik się skończył, trinacria ciążyła, dodatkowo trzeba było uważać na jej delikatne tworzywo. Zaczęliśmy łapać stopa, to nie było łatwe, w końcu byliśmy na Sycylii. A przewodniki radzą:

Aby w głębi wyspy nie spacerować samotnie w godzinach nocnych. Kierowcom zalecane jest zachowanie szczególnej uwagi. Sycylijczycy znani są ze swojej gwałtownej jazdy i swobodnego traktowania przepisów drogowych. Częste jest wymuszanie pierwszeństwa i jeżdżenie pod prąd. Nietrudno również o spotkanie na ulicy kierowcy pod wpływem alkoholu[7].

Nie widać było końca drogi. Nasza osada nazywała się Tonnare di Bonaggio, ale wtedy, gdy wybieraliśmy się do Erice, nie zapamiętaliśmy tej nazwy. Wiedzieliśmy, że w naszej osadzie łowiono tuńczyki. Zresztą, gdy tylko zawitaliśmy do hotelu po kilku zdaniach o pięknej pogodzie i podziękowaniu za pokój z widokiem na morze. Usłyszałam kokieteryjny głos mojego męża do recepcjonistki:

Chciałbym łowić tuńczyki.

O tuńczykach w naszej osadzie dowiedzieliśmy się wystarczająco dużo, ale nie mieliśmy ani adresu, ani telefonu do naszego hotelu. Wiedza o tuńczykach, nie wystarczała, gdy pytaliśmy , czy mamy jeszcze daleko do naszej osady rybackiej, trudno było usłyszeć kogoś, kto rozumiał, o co nam chodzi. Pewnie jeszcze długo byśmy tak szli, gdyby nie zatrzymał się emerytowany lotnik, który wracał z żoną samochodem do podnóża góry Monte San Giuliano – do domu. Zapytał czy potrzebujemy pomocy. Dowieźli nas do naszej osady i następnego dnia przyjechali, by zjeść z nami kolację. To byli przesympatyczni ludzie.

Tonnare di Bonaggio leży w regionie Trapani i znane jest z połowów tuńczyka, produkcji oliwy i wybornego kuskusu – Cuscus alla trapanese. W Bonaggio zadomowiliśmy się, mieliśmy ulubioną restaurację, gdzie podawali wszystkie owoce morza, ryby, pesto alla trapanese z migdałami i mnóstwo przystawek, które znają tylko bywający częściej tubylcy.

Tuńczyka spożywa się w formie pulpetów, musciame – suszone filety, bottarga – zasuszonych jajeczek rybich a nawet lattume, która jest płynem z zawartością plemników. Do wszystkich dań podawana jest cytryna,  to tam przyzwyczaiłam się na dobre, by podawać do dań cytrynę, szczególnie do takich, gdzie dodaje się oliwę.

 

?

?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Książki i filmy, których akcja rozgrywa się na Sycylii – przeczytane i obejrzane:

Mario Puzo, Ojciec Chrzestny; Jarosław Iwaszkiewicz, Książka o Sycylii; Giuseppe Tomasi Lampedusa, Lampart; Matteo Collura – Na Sycylii; Damiano Damiani, Osmiornica; Pietro Germi, Rozwód po włosku; Giuseppe Tornatore, Cinema Paradiso, Giuseppe Tornatore, Malena.

[1] Giuseppe Tomasi di Lampedusa, Gepard, s. 186

[2] M. Collura, Na Sycylii, Zeszyty Literackie, s. 48

[3] Vitaliano Brancati,

[4] M. Collura, Na Sycylii, Zeszyty Literackie, s. 8

[5] S. 54

[6] Trinacria jest symbolem Sycylii. Przedstawia meduzę z głową kobiety, do której dołączone zostały trzy nogi zgięte w kolanach. Na głowie postaci można dostrzec namiastkę włosów, które wyglądają jak zaplątane pomiędzy sobą węże, a spośród nich wystają trzy łany zboża oraz skrzydła.

[7] A. Ptaszyńska,Trapani i zachodnia Sycylia, przewodnik globtrotera, s. 30.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *