W piątek po zachodzie słońca rozpoczął się szabat (odpoczynek). Po polsku znaczy sobota. To dzień świąteczny, który przypada w siódmym dniu każdego tygodnia, obchodzony jest w judaizmie i w niektórych wyznaniach chrześcijańskich zob. https://wbiblii.pl/szukaj/Rdz+2%2C2-3 (Rdz 2,2-3).
Wszystkie posiłki były już przygotowane, stoły nakryte. Naczynia do umycia rąk stały przy wejściu. Z uśmiechem na twarzy przywitała nas kobieta – Szabat Szalom ! Idąc dalej ze wszystkimi witaliśmy się w ten sam sposób. Co oznacza, że życzymy spokojnej soboty! Przekazujemy sobie nawzajem „pokój” na cały dzień, który rozpoczął się w piątek, a skończy po zmroku w sobotę.
Na każdym stole położone były dwie chałki i koszerne wino. Niektóre stoły były okrągłe i zasiadało przy nim dziesięć- dwanaście osób. Chałki łamali i dzieli się nimi, uśmiechając się, a z ust płynęło radosne szabat szalom ! Niektórzy zanim zaczęli jeść, głośno śpiewali Szalom Aliechem. (Przynosimy Wam pokój). Czytałam na stronie http://www.national-geographic.pl/traveler/kierunki/szabat-szalom, że jest to pieśń na przywitanie aniołów szabatu.
Wszystkie dania były koszerne, nie było wieprzowiny, ani pasztetów z królika, ani tzw. owoców morza.
Koszerne znaczy miedzy innymi, iż zwierzęta na pokarm zostały zabite w najbardziej możliwie humanitarny sposób, czyli przez podcięcie tętnicy na szyi. W ten sposób zwierzę umiera względnie spokojnie (brak adrenaliny w mięsie), całkowicie się wykrwawiając. To właśnie pozostawiona w mięsie krew, jest źródłem bakterii chorobotwórczych, szkodliwych produktów przemiany materii, ona też najszybciej się psuje. Dlatego mięso z uboju niekoszernego jest wyjątkowo szkodliwe.
Beatko, dziękuję za ten szczegółowy opis.